Wydarzenia - rozwinięcie: Msza św. w II rocznicę odejścia Jana Pawła II do domu Ojca, 02.IV.2007

     Tym razem wyjątkowo ze względu na triduum paschalne, msza święta w intencji przyjaciół Fundacji "Największa jest miłość" została odprawiona nie w pierwszy piątek, ale w pierwszy poniedziałek miesiąca. W tym dniu zbiegło się kilka ważnych spraw: rozpoczynał się wielki tydzień, obchodziliśmy drugą rocznicę odejścia do Pana Jana Pawła II oraz rozpoczął się kwiecień - miesiąc, w którym kilka osób bezpośrednio zaangażowanych w dzieło fundacji obchodzi swoje urodziny bądź imieniny.
     Modląc się o kanonizację Jana Pawła II z ufnością Bogu, że zostanie ogłoszony wielkim świętym Kościoła, Jego wstawiennictwu polecaliśmy szczególnie intencje mszy świętej - jubilatów i solenizantów, inne osoby wspierające dzieło fundacji oraz personel medyczny i wszystkich chorych, tych uczestniczących we mszy świętej i tych przebywających na oddziałach szpitala im. Biegańskiego w Łodzi. Zostali oni zaproszeni na tę wspólnotową mszę świętą przez ks. Krzysztofa Kowalskiego - kapelana szpitalnego, gospodarza kaplicy, w której już od trzech miesięcy sprawuje również Najświętszą Ofiarę za osoby we wspólnocie Mocni w wierze, pomagając nam w jej duchowym rozwoju, oraz za wszystkich wspierających dzieło Fundacji.
     Właśnie charyzmat wiary, nadziei i miłości wyrażany przez muzykę, śpiew i modlitwę wspólnoty oraz żywe przepowiadanie ks. Krzysztofa rozbudziły wszystkich do wielbienia Boga, rozradowały w Duchu Świętym i pogłębiły w przygotowaniu do misterium paschalnego. Świadomość obecności i wstawiennictwa tak szczególnego patrona naszych czasów, jakim jest Jan Paweł II, odwołanie do świadectwa Jego życia i posługi umocniło nas w naszym posługiwaniu, w przekonaniu o wielkim sensie składania ofiary ze swojego życia każdego dnia, dla objawienia się chwały Bożej. "Barka" oraz Apel Jasnogórski, którymi zakończyliśmy to modlitewne wieczorne czuwanie (skończyło się dokładnie o 21) niejako rozesłały nas do "łowienia ludzi - na połów z Panem" w czym Maryja-Matka, której całkowicie się zawierzył Jan Paweł II przez swoje "Totus Tuus", będzie nam nieustannie pomagać i do tego inspirować. Ona przecież w Kanie Galilejskiej zwróciła się do sług weselnych - "Uczyńcie wszystko, cokolwiek On wam powie".