.
Fundacja NJM
Start Idea, działalność Wydarzenia Wspólnota, przyjaciele Formacja duchowa Wydawnictwo Kontakt 
.
.

Wydarzenia - rozwinięcie: Czuwanie modlitewne w wigilię Zesłania Ducha Świętego, 23.V.2015

zdjęcia | powrót do kroniki


     Na program czuwania złożyły się: agapa, konferencja p.t. "Teologiczne i eklezjalne podstawy Odnowy charyzmatycznej w Kościele" oraz spotkanie modlitewne nawiązujące w oczywisty sposób do spotkania w pierwszym Wieczerniku Kościoła. Na początku modlitwy, szczególnie przez utwory maryjne, zaprosiliśmy naszą Matkę do wieczernika, a następnie wraz z Nią długo upraszaliśmy nowego zesłania Ducha Świętego na nas i cały Kościół. Była to modlitwa z odczuwalną mocą, z wzbierającą i rozlewającą się na nas falą natchnień, poruszeń, świateł i odczuć od Boga, płynących z Jego realnej obecności - Tego, który posyła nam swego Ducha. W interpretacji słowa z liturgii Wigilii Zesłania Ducha Świętego: "W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był , ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony" (J 7,37-39), zwróciliśmy uwagę na to, że najważniejsze jest wewnętrzne pragnienie Boga, który zaspokaja je tym bardziej, im większe jest to pragnienie. Bóg otwiera w nas bijące źródło "Wody żywej" - swego Ducha, który rozlewa się jak rzeka i wszystko w nas oczyszcza, odnawia, przemienia i uzdrawia. Na zakończenie czuwania rozpoczęła się nad każdym uczestnikiem indywidualna modlitwa o zaspokojenie naszego pragnienia "wody żywej". Upraszaliśmy Ducha odnowy życia, oczyszczającego Ognia miłości i nowej Mocy do życia zgodnego z wolą Bożą.
     
Świadectwa
     
Jędrek:

     Poruszyła mnie wyjątkowa aktualność słów z pierwszego listu św. Pawła do Koryntian (1 Kor 3,18-23) otrzymanych na modlitwie o wylanie darów Ducha. W sytuacji, gdy mam wiele do zrobienia, wiele zmagań przeżywam, nie mogę ogarniać tego tylko własną mocą, ludzkimi siłami, własnym rozumem i intelektem, mądrością, ale mam zaufać Bogu. To zaufanie wyraźnie się wzmogło podczas czuwania. Rzeczywiście w ostatnim czasie nie odsuwałem na bok modlitwy, trwałem mimo zmęczenia i to zrodziło wiarę, nadzieję i miłość, czego wyraźnie doświadczyłem.
     Jeśli mam coś do zrobienia, a to przekracza ludzkie możliwości w danej chwili, stanowi to wezwanie do większej modlitwy, do skokowego rozwoju w wierze, a nie do zajęcia się tylko swoją ludzką aktywnością i porzucenia kontaktu z Panem (chociaż to się wydaje głupstwem dla tego świata). Wtedy z pomocą łaski Bożej można przesunąć tę "górę". Jeśli odpuszczę sobie modlitwę, nic nie zdziałam.
     
Kasia:

     Przeżyłam poruszenie dotyczące Trójcy Świętej, nową jakość mojej relacji z Trójcą, łatwość odnajdywania obecności szczególnie Boga Ojca i całej Trójcy Świętej. Moje życie wychodzi z życia Trójcy, trwa w Niej i ja mogę to życie odkrywać, odczuwać życzliwość Osób Boskich do siebie nawzajem. Ta relacja jest żywa, trwa i od niej wszystko pochodzi. Dziękuję za modlitwę nade mną, którą przeżyłam w pokoju i radości. Moje odczucia potwierdzone zostały słowami z Ewangelii wg św. Łukasza, gdzie Chrystus, otworzywszy zwój Pisma w świątyni, wypowiada zdanie z Księgi Izajasza: "Duch Pański spoczywa na mnie..." (por. Łk 4,18) i wiem, że te słowa także mnie dotyczą, Jezus czyni to dla mnie, wyprasza dla mnie Ducha Świętego, głosi Dobrą Nowinę, dba o przejrzenie, o wolność, daje łaskę i chce żebym pokazywała to innym ludziom - wzywa do ewangelizacji. Wzywa przede wszystkim do odnowienia życia z Bogiem - to czas łaski, to sens wylania Ducha Świętego. To my mamy być tymi, którzy "obwołują rok łaski", wzywają do nawrócenia, dają nadzieję, że można się wyzwolić z grzechu, z ucisku tego świata nastawionego tylko na konsumpcję i użycie.
     
Zbyszek:

     Odczułem to, ze cała Trójca Święta udziela się mnie i trwałem w dziękczynieniu za to, że my też jesteśmy jedno i trwamy na modlitwie, wielbiąc Pana. Zrodziły się także myśli w Duchu Świętym, że właśnie przychodzi Jezus i wypatruje w nas owocu (jak na figowcu) - miłości. On jest głodny tej miłości, a my mamy być "owocodajni" ciągle, inaczej sami "uschniemy". Owocem Ducha Świętego kształtowanie się, wykuwanie się w nas obrazu Bożego według Jego zamysłu. Osoba Ducha Świętego umożliwia mi nawiązanie relacji z Bogiem, umożliwia poznanie Boga jako osoby. Tylko dzięki Duchowi Świętemu mogę wyjść poza siebie, pokonać mój egoizm i nawiązać relację z drugim człowiekiem, zobaczyć w nim obraz Boży, godność stworzenia Bożego.
     
Ania:

     Duch Święty zadziałał w nowy zupełnie dla mnie sposób - bez emocji, poza moimi odczuciami. Emocje nie były poruszone, co mnie trochę zdeprymowało (nie byłam przyzwyczajona, że można Boga doświadczać w taki sposób). Wydawało mi się, że jestem oschła w tej modlitwie. Ale miałam wielkie pragnienie, aby Bóg działał tak, jak On chce. Modliłam się i czułam wspólnotę, która się za mną wstawia. Prosiłam o wylanie takich darów Ducha Świętego, jakie Bóg dla mnie przeznacza, i to nastąpiło. Nie mogłam się powstrzymać od wielbienia Pana w językach. Ta modlitwa płynęła nieustannie przez cały następny dzień, gdy siedząc w komisji wyborczej (wybory prezydenckie), jako mąż zaufania, wielbiłam Boga, a sam Duch modlił się we mnie. Otrzymałam też słowa modlitwy:

     Duchu Święty, przyjdź.
     Już gotowy namiot spotkania.
     Dusza moja oczekuje
     Dziś z drżeniem
     Objawienia się Bożej miłości.

     Duchu Święty, przyjdź.
     Łagodnym tchnieniem
     Poruszaj wnętrze
     Co pragnie źródła
     Przebudzenia.

     Duchu Święty, przyjdź.
     Mocą słowa rozerwij więzy.
     Na wolność wyprowadź,
     Daj wiarę, nadzieję i miłość.

     Oczekujemy w Namiocie
     spotkania Twojego,
     Ożywczego oddechu,
     By wyjść ku Niebu
     Wśród braci obmytych
     We krwi Baranka.

     Ta modlitwa rzeczywiście pomogła mi pokonać pewne obawy o wynik wyborów, umacniała moją ufność do Boga i zwycięstwa Jego woli nad mocami ciemności. I tak się rzeczywiście stało! Nie ma dla Pana nic niemożliwego. Z kolei wstąpiła we mnie wielka radość, jakieś wewnętrzne uwolnienie od złego, otwarcie na ludzi, odwaga głoszenia, skąd pochodzi to rozradowanie. Słowo, które otrzymałam, z Drugiego Listu do Koryntian (2 Kor 12,19-21) , to przestroga, abym nie skąpiła Panu owocu swojej miłości, oddania, żebym ze względu na ludzkie opinie nie wymawiała się od służby w ewangelizacji, nie była niezadowolona lub nie zauważała potrzeby bycia wiernym w małym. To wezwanie do nieustannego czuwania i upraszania Ducha Świętego.
     
Krzysiek:

     Podobnie jak Ania nie przeżywałem na modlitwie jakichś szczególnych emocji. Poruszyło mnie to, że bez Ducha Świętego człowiek kieruje się wyłącznie ludzkimi względami, co powoduje zewnętrzność wobec Boga. Nie buduje się wtedy na właściwym fundamencie. Brakuje ufności w Boży plan. Miałem jednak głębokie przekonanie, że Bóg chce mojej cierpliwości w oczekiwaniu chociażby na Jego interwencję w wynik wyborów w Polsce, bo widząc to, co dzieje się w Łodzi, można było zwątpić. Wołałem więc do Ducha Świętego razem ze wspólnotą, czułem wsparcie braci i przekonałem się, że owoce nie zależą od odczuć i ludzkich tylko kalkulacji. Wola Boża zwycięża w swoim czasie.


zdjęcia | powrót do kroniki
.
.
| Start | Idea, działalność | Wydarzenia | Wspólnota, przyjaciele | Formacja duchowa | Wydawnictwo | Kontakt |
.
. .
fundacja ewangelizacja media odnowa miłość sobór wspólnota mocni w wierze największa jest miłość kościół charyzmaty Duch Święty muzyka chrześcijańska liturgia centrum kultury chrześcijańskiej NAJWIĘKSZA JEST MIŁOŚĆ Fundacja Ewangelizacyjno Medialna wspólnota Mocni w wierze